Posty

Czyżby córka szła w ślady mamy?

Obraz
     Kto by pomyślał, że przygoda z lalkami potrwa aż tak długo. Wszystko zaczęło się w 2015 kiedy dowiedziałam się, że na świecie zjawi się moja wyczekana córeczka. Nie jestem pewna czy to kwestia hormonów czy obudziło się we mnie na nowo dziecko które zawsze chciało mieć dużo lalek, a ich nie miało bo za szybko zmieniło zainteresowanie. Nie mam pojęcia.  Teraz jednak widzę jak powoli moja pociecha już sześcioletnia dzieli ze mną zainteresowania fotografią lalek. Niesamowita zabawa. Sama stroi lalki, dioramy i biega z telefonem dookoła.  Zdaję sobie sprawę z tego że dzieci nas naśladują, więc patrzę na to z dużą dozą radości. Jest jednak jeden minus... podbiera moje rzeczy...       Zdjęcia w tym poście należą do mojej córki 😄

Lalkowania ciąg dalszy

Obraz
     Kto by pomyślał, że ten blog istnieje już od 2015 roku. Jakiś czas temu jednak przeszedł w stan uśpienia. Stare posty straciły na znaczeniu ponieważ przez lata moje nastawienie do hobby zmieniło się diametralnie. To wszystko dzięki cudownym znajomym z grup społecznościowych którzy inspirowali mnie do dalszej zabawy.      Poza tym uległam urokowi Instagrama i tam głownie publikowałam zdjęcia. Można je znaleźć na profilach: barbiearea, instadollstudio, smartdollcorner i smallmode. Aby zapanować nad lalkowym chaosem każdy typ lalek otrzymał swój profil. Niestety nie jestem systematyczna w publikacjach nowinek.      Lalki na zdjęciu już nie królują na półce. Przy porządkach moja koncepcja wystawy ciągle ulega zmianie. Aktualnie nów jestem w trakcie porządków więc kto wie kto tym zarazem tam zagości 😄

Bałagan w rzeczach -> bałagan w głowie

Obraz
Na wstępie przepraszam osoby które nie dostały odpowiedzi. Dawno nie zaglądałam na bloga ale myślę, że nadrobię zaległości. Przez ostatnie kilka miesięcy męczyłam ostro Pinteresta, Instagram i Netflixa. Zawsze coś leciało w tle przy codziennych obowiązkach. Tak też trafiłam na Netflixie na moim zdaniem interesujący program  " Tidying Up with Marie Kondo".  Program jest o tym jak uporządkować  przestrzeń aby żyć w pełnej harmonii. Zawsze miałam problem z systematycznością i o ile uwielbiam dobrze zorganizowaną przestrzeń to mam kłopot z utrzymaniem tej organizacji. Standardowo nakupuję pełno rzeczy z zamiarem tworzenia, a potem wszystko  gdzieś leży odłożone i piętrzą   się  szpargały.  Ponieważ  chłonę media społecznościowe związane z hobby jak gąbka to mam w głowie ogrom pomysłów. Z powodu braku czasu wszystko się piętrzy. Brak organizacji mnie przytłacza. Jak zwykle wchodzę do pracowni i pierwsze co widzę to bałagan, więc wychodzę.  Staram się z tym  walczyć. Kupiłam

Nowe plany i kolejne podejście do lalek BJD

Obraz
Kolejne miesiące bez hobby dają się we znaki. Zakupy trwają, dochodzą nowe osobistości do kolekcji ale nic twórczego się nie dzieje. Sporo rzeczy które kupuję wystawiam ponownie na sprzedaż. Trwa ciągła wymiana rzeczy które zalegają w kartonach. Klik na OLX ->  Moje oferty Jedynie na co mam czas to przeglądanie Instagrama, Pinteresta i Flickera. Maluchy pochłaniają praktycznie cały mój dzień. Wieczorem padam razem z nimi nieprzytomna. Są bardzo zajmujące. Tak oglądając zdjęcia znów mnie naszło na Pullipy i BJD. Na Aliexpress wpadła mi w ręce oferta z odpadkami buziek Pullipów i postanowiłam zamówić kilka do zabaw z makeupem. Tylko ciekawe kiedy będę miała czas do nich usiąść... Mam tyle planów. Chciałabym wrócić do eksperymentów z szyciem. Bardzo spodobały mi się gorsety dla bjd MSD. Z tego też powodu już niedługo trafi do mnie nowa modelka ponieważ Aehael... no cóż... nie ma się za bardzo czym pochwalić. Nie oznacza to jednak że nie dostanie jednego. Na pewno uszyje coś i

Długa przerwa która jeszcze potrwa

Obraz
Ameyia / Koral shared a photo with you from the Flickr app! Check it out: https://flic.kr/p/XUheYv Tak dawno nic nie pisałam, że  prawie zapomniałam o blogu. Na forach też  już się nie udzielam, ale to nie oznacza że porzuciłam  lalkowe hobby.  Co to, to nie! Porostu od roku mieszkamy na kartonach i już lada dzień przeprowadzamy się do naszego pięknego, nowego mieszkania. Niestety nie ma mowy dalej o tworzeniu czegokolwiek ponieważ pokoje są całkiem puste. Jedynie mamy urządzoną w pełni kuchnię  i łazienkę. Czas zastanowić  się  nad meblami. Dodatkowo niedługo  do naszej rodziny dołączy  kolejny maluszek. Jestem w ciągłym biegu mimo ogromnego brzuszka dlatego lalki i całość  z nimi związana leży  w kartonach razem z resztą  naszych rzeczy. Mam sporo rzeczy na sprzedaż i sporo w planach do kupienia, lecz z tym muszę  poczekać. Nie mam na nic czasu. Na moim profilu olx jednak są  jeszcze pojedyncze sztuki rzeczy które  mam na wierzchu. Zapraszam więc  do obejrzenia. Niestety jed

Nowa Panna w kolekcji - Aehael Human ver.

Obraz
Uwaga na w tym poście znajduje się sporo lalkowej golizny! Ostatnio sprzedałam kilka lalek i mogłam sobie pozwolić na niezłe szaleństwo. Otóż do grona moich dziewczyn dołączyła pierwsza lalka bjd, a dokładnie limitka  Aehael-Human ver.   (s mall breast, white skin) .  Biedulka leży jeszcze bez makijażu , ale jak tylko zawita kurier z podkładem zaczynam zabawę. Nie wiem jeszcze gdzie znajdę miejsce ale specjalnie  zamówiłam w erniks satynowy do farb akrylowych, Liquitex,żeby nie mieć kłopotu z toksycznym MSC który z reszta się gdzieś zapodział w kartonach podczas przeprowadzki.  Szukając natchnienia znalazłam te dwa zdjęcia z których będę czerpać inspirację. Niestety gorzej będzie z ubrankiem ponieważ nie wiem jak mi pójdzie praca z maszyną, ale zobaczymy. Peruka i oczka już są, ale znając mnie to jeszcze nad tym popracuję. Czekam na kłaczki z alpaki.  Jestem ciekawa czy wciągnie mnie ten typ lalek. Do tej pory zostają przy mnie jedynie moje customy. Reszta prędzej czy później

Jesienna niemoc

Obraz
Nastała jesień. Może jeszcze brakuje kilku dni do kalendarzowej, ale w powietrzu czuć ją już od jakiegoś czasu. Wraz z nową porą roku powinna iść mobilizacja i masa pomysłów w hobby, a u mnie nastał czas rodzinnych przeziębień i ogólna niemoc. Niedawno wykopałam kilka lalek z kartonów na sprzedaż, ale poszło jak poszło. Kilka udało mi się sprzedać. Ale mam dwie kruszynki które doprowadzają mnie o ból głowy. Chyba ostatni raz je wystawiam. Mam pecha do kupujących, a i sama ostatnio słono przepłaciłam za zakupy online przez nieuwagę. Co mnie gryzie bo nie lubię trwonić pieniędzy bez sensu. Ostatni raz też zgodziłam się na wysyłkę za pobraniem. Nie mam do tego zdrowia. Paczka którą wysłałam już do mnie wróciła. Nie wiem czy to jakiś znak od losu. Może nie powinnam się pozbywać tej lalki.  Inne lalki dalej zalegają w kartonach i czekają aż deweloper odda mi klucz i z mężem zorganizujemy sobie mała pracownię. Nie możemy już doczekać się nowego mieszkania. Oczami wyobraźni widzę nas