Koe Shibajuku Girls część dalsza

Problem z latającym łepkiem został opanowany. Jak zwykle rozwiązanie było proste i tanie ;-)


Z pomocą przyszły gumki recepturki. Wystarczyło je zapleść dookoła haczyka. Obok jeszcze dodałam dla porównania oryginalne ciałko.


Tutaj przesadziłam z ilością i nie mogłam włożyć łepka.


Tu natomiast widać odpowiednią ilość.


A to jest moje najnowsze, wczorajsze dzieło. Słoiczki do oszczędzania. 

Jak się ostatnio szalało to teraz trzeba sobie pomóc... Każdy słoiczek dostanie pulę drobniaków na tydzień i tyle musi wystarczyć. Koniec z zakupami online i pod wpływem impulsu. Przynajmniej na jakiś czas ;-) 

Komentarze

  1. Świetny ten patent z gumkami! :) A nie zsuwają się przy nakładaniu łebka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie spada, ale łepek jest dość ciężki więc pozowanie bywa wyzwaniem ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jesienna niemoc

Nowa Panna w kolekcji - Aehael Human ver.

Czyżby córka szła w ślady mamy?